wcale nie jest taki prosty jak może się wydawać.
Nie sztuką jest wyjechać i po miesiącu wrócić. Sztuką jest tam zostać na dłużej, a to wiąże się z przygotowaniem do wyjazdu. Oczywiście podstawą jest choć minimalna znajomość danego języka obcego.
Parę wskazówek, co zrobić przed:
- Wyjeżdżając pierwszy raz polecam oferty z agencji pośrednictwa pracy. DOBRA firma charakteryzuje się tym, że nie pobiera od nas żadnych opłat, nawet za dokumenty. Dlaczego wyjeżdżać przez agencję? Bo pierwszy raz jest zawsze najgorszy. Pozbędziesz się trochę stresu. Dzięki ofercie z firmy, masz pewność, że praca jest sprawdzona. Tzn. że pracodawca istnieje, że nie jest to burdel itp. Szukając w necie, znajdziesz dużo ofert po polsku, ale czy większość z nich jest prawdziwa? Tego nie wiesz. Podsumowując, znajdź agencję pośrednictwa pracy. Sprawdź opinie na jej temat w internecie na forach, sprawdź czy w ogóle istnieje. Nie robiąc nikomu reklamy, chciałabym się podzielić moim znalezionym skarbem wśród takich firm : www.pol-web.de (obejmuje Niemcy, Szwajcarię) bądź www.rol-jobhliwa.ch (z tej nie korzystałam, ale wydaje się ciekawa)
- Po otrzymaniu oferty pracy, nadejdzie moment kontaktu z przyszłym pracodawcą - telefoniczny lub mailowy. Tutaj polecam przygotować sobie krótką listę pytań typu: krótki wstęp o mnie (gdzie pracowałam-em? jakie były moje obowiązki) oraz pytania jakie chcemy zadać pracodawcy (godziny pracy, nocleg, wyżywienie, ubiór i wynagrodzenie). Trzeba pytać o kasę, jak nie zapytasz na początku to będą kręcić. Tak przygotowana lista (po polsku) bardzo pomaga w rozmowie telefonicznej, bo niestety jest stresująca i warto większość wiedzieć od początku, żeby nie było niedomówień.
- Jeżeli przejdziecie rozmową wstępną, nastąpi przygotowanie do wyjazdu. Może się wydawać, że to nic trudnego. Niestety nic bardziej mylnego. Jeżeli wyjazd będzie trwał ok. 5 - 6 miesięcy to warto:
- pójść na kontrolę do stomatologa (leczenie za granicą kosztuje, tym bardziej w Szwajcarii),
- wyrobić europejską kartę ubezpieczenia społecznego bądź ubezpieczyć się (często jest ono opłacane przez pracodawcę)
- założyć konto walutowe w Polsce a na miejscu konto w danym kraju, żeby trzymać pieniądze w bezpiecznym miejscu. Na dodatek wymieniać sobie walutę po dobrych kursach (polecam R-dealer Reiffeisen Bank). Niestety kursy walut nie są stałe. Z doświadczenia wiem, że frank może przez 5 miesięcy spaść o 50 gr, co daje sporą różnicę w wynagrodzeniu
- kupić rzeczy do pracy, tzn. ubrania (np. do pracy w restauracji jako kelner/ka musisz mieć kilka rzeczy na zmianę - przynajmniej 3, 4 komplety), wygodne obuwie też kilka par oraz podstawowe kosmetyki (przydadzą się na początek zanim nie przyzwyczaisz się do wyższych cen)
- kupić leki (na przeziębienie, bóle, gardło, katar) dla pań jeszcze warto udać się do ginekologa po zapas tabletek na różne dolegliwości, gdyż zmiana otoczenia sprzyja zakażeniom, a lekarstwa bez recepty dostępne za granicą mogą nie zdać egzaminu,
- wymienić walutę z zapasem przynajmniej na podróż powrotną (gdyby coś nie poszło)
- zabrać małe żelazko, suszarkę do włosów, swój ręcznik i jeżeli będzie dostęp do internetu to koniecznie laptopa, który pozwoli Wam kontaktować się ze światem (rozmowy przez skype są niezastąpione)
- kilka ulubionych smakołyków na pierwsze dni, zdjęcie ważnych osób (rodzina, chłopak, dziewczyna), doładować odpowiednią kwotą polski numer telefonu ( polecam kupić za graniczny nowy numer, rozmowy czy sms wychodzą taniej)
- przygotować sobie plan wyjazdu: podrukować mapki dojazdowe, rozkłady jazdy komunikacji wraz z cenami, dokładnymi godzinami itp. Wszystko po to, żebyśmy czuli się spokojniej. (w Szwajcarii polecam stronę www.sbb.ch z rokładami i cenami).
- kupić bilet u popularnych przewoźników, polecam autokary np. sindbad (zbierajcie bilety na kartę stałego klienta ze zniżką 15%), bądź znaleźć firmę zajmującą się przewozem osób busami od "drzwi do drzwi" jeżeli jesteście z większego miasta - wyjdzie taniej i wygodniej
- zabrać ze sobą pozytywne myślenie i uśmiech ;-)
Połącz przyjemne z pożytecznym. Zarabiaj, zwiedzaj, ucz się nowych rzeczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz